Za parę miesięcy (max 5?!) będzie pora wrócić do pracy. Wcześniej na ,,rynek pracy". Mam też kilka pomysłów. Z zainteresowaniem, nadzieją i podekscytowaniem czekam na 2016. Po 3 latach w domu ciągnie mnie do ludzi, rozmów, ambitnych zajęć.
Ostatnio myślałam że fajnie by było mieć taki ,,wymagający'' kalendarz. Nie zwykłe kartki, dni i spis telefonów. I przez przypadek szukając dla koleżanki kalendarza znalazłam Paperdot.
Po pierwsze śliczne, twarde okładki. Kilka do wyboru, wzorki błyszczące, nowoczesne.
Po drugie kilka list do zapisania. Plany ogólne, domowe, podróże, kariera, zdrowie i ururoda. Zachęca do uporządkowania myśli.
Po każdym miesiącu podsumowanie wydatków i śliczne (różne) zakładki z nazwą kolejnych miesięcy.
Na końcu listy zakupów do pisania i wydzierania.
I jeszcze naklejki, żeby było kolorowo i wyjątkowo.
Podoba mi się, że jest na spirali i dzięki temu można otworzyć na danym dniu i położyć np.na komodzie czy biurku i dopisywać, zerkać co jeszcze jest zaplanowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz